Trzeci wygrany ITF Kamila

Podmęczony, ale walczący i przede wszystkim dobrze grający Kamil Majchrzak zwyciężył w ITF Poznań 2012. Turniej rozegrano w dniach 15-19 sierpnia na obiekcie Parku Tenisowego Olimpia w Poznaniu. Dla Kamila było to trzecie turniejowe zwycięstwo sezonie, a zarazem w karierze. Do rywalizacji przystąpili zawodnicy z Austrii, Białorusi, Danii, Litwy, Łotwy, Niemiec, Polski, Rosji, Słowacji, Stanów Zjednoczonych, Ukrainy i Wielkiej Brytanii. W tym międzynarodowym gronie nasz tenisista uzyskał trzecie rozstawienie. W pierwszej rundzie nasz reprezentant trafił na Białorusina Andreia Novikova. Zagrał nieźle, choć najlepsza dyspozycja miała dopiero nadejść. Pokonał przeciwnika pewnie 6/2 6/3. Jeszcze pewniej pokonał w II rundzie Rosjanina llye Vasilyeva 6/1 6/2. Turniej miał naprawdę zacząć się od ćwierćfinału, w którym Kamil miał zmierzyć się z Niemcem Viktorem Kostinem. Rozstawiony z nr 8 przeciwnik) dobrze się prezentował i planowo dotarł do ćwierćfinału. Kamil z Kostinem miał dawne rachunki do wyrównania. Dodatkowy niepokój budził fakt, że zł reprezentantami Niemiec nie szło Szumiemu w to lato zbyt dobrze. Na szczęście zagrał bardzo solidnie. Mecz nie był łatwy, ale zwycięstwo Kamil 6/2 6/4 było jak najbardziej zasłużone. W półfinale Piotrkowianin zmierzył się z Austriakiem Davidem Pichlerem. Gra przeciwnika robiła wrażenie. Awansował do półfinału wygrywając od eliminacji wszystkie mecze bez straty seta. Po drodze przeciwnik wyeliminował nr 1 turnieju Litwina Mantasa Bugailiskisa. Równie dobrze radził sobie w deblu, eliminując między innymi Kamila oraz Phillipa Greska. Nadarzyła się więc okazja do rewanżu. Kamil do meczu przystąpił pewny siebie, skupiony zarazem. Mecz nie był łatwy, jednak nasz tenisista prezentował się bardzo dobrze dorównując rywalowi siła gry, prezentując zarazem bardziej urozmaicony tenis. Walory te przełożyły się na zwycięstwo 6/3 6/3. W finale na Kamila czekał nr 2 turnieju Piotr Lomacki. Jak dotąd zawodnik) Warszawianki pewnie wygrywał z Kamilem. Każda seria ma jednak swój koniec. Pierwszy set był bardzo dramatyczny. Kamil miał 5/4 40/15 i serwis, następnie 5/5 i trzy szansę na przełamanie. Nie wykorzystał żadnej okazji i zrobiło się 5/6 i 0/30. Zwykle takie sety się przegrywa, jednak jakoś udało się obronić podanie. W tiebreaku zawodnik Macieja Wściubiaka kilka razy! Zaryzykował i jak się okazało dobrze zrobił. Drugi set początkowo również miał wyrównany przebieg. Naszemu tenisiści udało się jednak odskoczyć w końcówce i wygrać ostatecznie 7/6(4) 6/3. Spotkanie stało na wysokim poziomie, podobało się publiczności, między innymi uczestnikom Mistrzostw Polski Dziennikarzy. Gorzej poszło w deblu. Kamil oraz Phillip Gresk (KS Warszawianka) w l rundzie pokonali Białorusina Andreia Novikova i Rosjanina Antona Svistunova 6/4 6/1. W II niestety nie dali rady parze ukraińsko austriackiej Olexiy Kolisnyk/David Pichler, ulegając 4/6 2/6. Jak się okazało rywale umawiając się na wspólną grę trafili w dziesiątkę, gdyż pewnie wygrali cały turniej.

Warto również wspomnieć, że organizatorzy oprócz pucharów i nagród zadbali o godną ceremonię ich wręczenia, w której uczestniczył między innymi prezes PZT p. Jacek Muzolf. Ładny obiekt, dobra organizacja i sportowy sukces. Gratulacje