Udanie rozpoczęty sezon na trawie w Ilkley

Sezon na kortach trawiastych Kamil rozpoczął od 16 czerwca od Challengera w Ilkley w Wielkiej Brytanii (pula nagród 127 tys. euro). Bardzo silnie obsadzony turniej spowodował, że aby powalczyć w turnieju głównym Szumi musiał wygrać 3 mecze eliminacyjne.

Los już w I rundzie połączył ze sobą dwóch najlepszych Polaków. Rywalem Kamila był Hubert Hurkacz (ATP 121), notujący w ostatnim czasie fantastyczne wyniki.

W pierwszym secie Hubert w ósmym gemie przełamał serwis Kamila i wyszedł na prowadzenie 6/3. Szumi nie dał rywalowi zbyt długo czekać na rewanż. W drugim secie serwis już nie zawodził, dużo lepiej wyglądała także gra z głębi kortu. Drug set padł łupem zawodnika Tomasza Iwańskiego 7/5.

W trzeciej partii gra znów była bardzo wyrównana. Doszło do rozgrywki tiebreakowej. W niej piotrkowianin wysunął się na 4-1, a potem na 6-3. Pojedynek zakończył przy drugiej piłce meczowej wynikiem 3/6, 7/5, 7/6(4). Mecz trwał dwie godziny i 17 minut.

W II rundzie Szumi pewnie pokonał Brytyjczyka Billy'ego Harrisa (ATP 642). Pierwszy set trwał 22 minuty, a o jej losie zadecydowały 2 przełamania. Do identycznej sytuacji doszło w drugim secie. Mecz trwał 56 minut i zakończył się wynikiem 6/2, 6/2.

W decydującym pojedynku polski tenisista pewnie zwyciężył Francuza Gregoire'a Barrere'a  (ATP 192). Początek spotkania wyrównany. Dopiero przy stanie 2/3 Kamil złapał wiatr w żagle i wygrał siedem gemów z rzędu. W drugim secie dominacja Szumiego była już bardzo widoczna.  Po 54 minutach zwyciężył pewnie 6/3, 6/1.

Losowanie w turnieju głównym trudne - nr 1 turnieju Jordan Thompson (ATP 97). W pierwszym secie Kamil miał swoje szanse. Prowadził z przełamaniem 2/1, następnie 3/1. Niestety przyszedł gorszy gem serwisowy i rywal wyrównał. O losie seta zadecydował tiebreak. Kamil miał piłkę setową, lecz niestety nr 1 nie dał sobie wydrzeć zwycięstwa. Ostatecznie Szumi uległ 6/7 2/6 po dobrym spotkaniu.