Kamil Mistrzem Ostravy!!!

Tuż po występach w Azji, Kamil przeniósł się na europejską mączkę do czeskiej miejscowości leżącej tuż przy granicy z Polską -  Ostravy. Tam  wygrał  turniej z cyklu ATP Challenger Tour "Prosperita Open 2019". To już drugi tytuł Kamila w tym roku!

Zmagania rozstawiony z nr 4 Szumi rozpoczął od II rundy zwycięstwem nad Riccardo Bonadio (ATP 413). Rywal dostał się do turnieju dzięki wysokiemu miejscu w klasyfikacji ITF.

Pierwszy set był bardzo wyrównany. Kamil rozpoczął od prowadzenia 3/0, ale przegrał dwa kolejne gemy. Potem wysunął się na 5:2, lecz Bonadio wyrównał na po 5. Dopiero następne dwa gemy padły łupem Kamila, który zamknął seta z wynikiem 7/5.

Kolejny set zakończył się również wynikiem 7/5. Podczas tego spotkania zawodnicy zmagali się także z kapryśną pogodą.

W kolejnym meczu Polak okazał się lepszy od młodego Węgra Zsombora Pirosa. W 2017 roku Piros (ATP 377) wygrał juniorski Australian Open w singlu.

Przez pierwsze gemy Szumi miał problemy z utrzymaniem własnego serwisu, a Węgier odważnie wchodził na piłki. Z czasem gra Kamila wyglądała coraz lepiej. O losach premierowej odsłony zadecydował tie break, w którym Polak zdobył od stanu 1-3 sześć kolejnych punktów.

W drugim secie Kamil poczuł się pewniej i tak też wyglądała jego gra. Węgier popełniał więcej błędów. Szumi uzyskał dwa przełamania i wyszedł na 3/0. Piros odrobił stratę jednego breaka, ale to tyle, na co pozwolił Kamil. Jeszcze raz przełamał serwis przeciwnika i po 99 minutach wygrał 7/6(3), 6/3 i awansował do ćwierćfinału. turnieju Prosperita Open 2019.

Jego piątkowym przeciwnikiem był Austriak Dennis Novak (ATP 120), który na czeskiej mączce został rozstawiony z piątym numerem.

Początek spotkania był bardzo nierówny w wykonaniu Kamila, który stracił serwis już w gemie otwarcia, ale szybko zrewanżował się i wyszedł na 3/2. Potem niestety jeszcze raz przewagę uzyskał Novak, który wyszedł na prowadzenie 4/3.

Zawodnik Tomasza Iwańskiego błyskawicznie odrobił stratę przełamania i prowadził 5/4. Przy setbolu Kamil miał dużo szczęścia, gdyż jego return zahaczył o taśmę, a piłka spadła po stronie Austriaka.

Panowie rozegrali jeszcze dwie piłki drugiej partii, zanim na godzinę opuścili kort z powodu kiepskiej pogody. Po powrocie Kamil prezentował się dużo lepiej od rywala. W drugim gemie uzyskał przełamanie. Novak nie był w stanie się pozbierać i ponownie stracił serwis. Po 66 minutach Szumi wygrał 6/4 6/0 i awansował do półfinału.

Jego sobotnim przeciwnikiem w pojedynku o finał był najwyżej rozstawiony Lloyd Harris (ATP 94) z RPA.

Kamil i Lloyd  znają się już doskonale. W 2017 roku Piotrkowianin pokonał go w eliminacjach do zawodów ATP World Tour 250 w tureckiej Antalyi, dzięki czemu zadebiutował w głównym cyklu. Z kolei w zeszłym sezonie nasz tenisista był lepszy w Anningu, gdzie zwyciężył w ćwierćfinale challengera. W Ostrawie znów Kamil był górą.

Ale łatwo nie było. W trzecim gemie stracił serwis, jednak błyskawicznie odrobił straty. O losach pierwszego seta zadecydował tie-break. Kamil wygrał trzy piłki z rzędu ze stanu 4-5 i w efekcie całego seta.

W drugim secie Szumi wyszedł na prowadzenie 2/0 ale stracił przewagę. Potem wywalczył przełamanie przy stanie po 4, lecz nie wykorzystał serwisu na mecz.  Znów doszło do tie breaka, w którym Harris wysunął się na 5-2. I wtedy zaczęła się świaetna gra Kamila. Obronił trzy piłki setowe,  po czym wygrał mecz 7/6(5), 7/6(9) w 121 minut.

Jego niedzielnym przeciwnikiem w pojedynku o tytuł był Jannik Sinner (ATP 298). 17-letni Włoch to jedna z rewelacji tego sezonu. Wygrał już challengera w Bergamo i 2 Futuresy.

Już na początku meczu Kamil wybił argumenty z rąk Włocha świetnymi zagraniami. Okazało się, że Sinner nie miał planu B na taką ewentualność, wiec mecz od początku do końca toczył się na warunkach Polaka. Zwyciężył tracąc jednego gema na własnym serwisie 6/1 6/0 i sięgnął po drugi tytuł w tym roku!!!