Tuż po porażce z Johnem Isnerem w II rundzie ATP 250 w Newport, Szumi wybrał się w dalsze tournee po USA do Atlanty. Tam niestety, aby awansować do głównej drabinki, musiał wygrać 2 mecze kwalifikacyjne. I udało się :))
Ze względu na opady deszczu pierwszy zaplanowany mecz przeniesiono na niedzielę, co oznaczało, że Kamil musiał rozegrać dwa mecze jednego dnia.
Pierwszy z nich rozegrał z Amerykaninem Trentem Bryde'em, który nie jest obecnie notowany w światowym rankingu. 19-letni Amerykanin wygrał organizowane przez BB&T Atlanta Open prekwalifikacje i dostał dziką kartę do eliminacji.
W pierwszym secie Kamil błyskawicznie wyszedł na 3/0, ale Bryde odrobił stratę przełamania. Po zmianie stron jednak zawodnik Tomasza Iwańskiego zamknął seta świetnym bekhendem po linii.
W drugiej odsłonie Szumi ponownie wyszedł na 3/0 lecz znów rywal odłamał się. Utrata przewagi zachęciła Piotrkowianina agresywniejszej gry. Po nieco ponad pięciu kwadransach Polak wygrał 6/4 6/2.
Po kilku godzinach przerwy tego samego dnia nasz tenisista ponownie pojawił się na korcie, by w spotkaniu o wejście do głównej drabinki zmierzyć się z innym Amerykaninem, Tommym Paulem (ATP 128).
Rywal był bardzo wymagający, ale na szczęście Kamil sobie poradził znakomicie. Pierwszego seta, w którym nie było żadnego przełamania, wygrał po tie-breaku. W drugiej partii odebrał serwis Paulowi w piątym gemie, ale natychmiast stracił przewagę. Jednak przy stanie 3:3 znów uzyskał breaka, którego już nie wypuścił z rąk. Mecz zakończył się wynikiem 7/6(5) 6/4.
W I rundzie turnieju głównego Szumi zmierzy się z Matthew Ebdenem. 31-letni Australijczyk to aktualnie 100. tenisista świata. Najwyżej w rankingu, 39., był w październiku zeszłego roku.