W hali OSiR w Inowrocławiu w meczu Pucharu Davisa Polska wygrała z Indonezją 5:0.
Szumi w piątek potrzebował zaledwie trzech kwadransów, by wygrać z Nathanem Anthonym Barkim 6/0 6/0. Natomiast w sobotę pokonał Tegara Abdiego Satrio Wibowo 6/0, 6/1.
– Mecz z Barkim był łatwiejszy, niż się spodziewałem i ułożył się po mojej myśli. Cały czas brakuje mi godzin spędzonych na korcie po kontuzji nogi i nie do końca wiem, ile mogę się spodziewać po sobie. Wygląda na to, że powoli zaczynam panować nad sytuacją i wraca to wszystko na właściwe tory zdrowotne. Takie było moje zadanie i cel, żeby dać reprezentacji prowadzenie. Zawsze lubię grać pierwszy, bo dzięki temu wiem, o której zaczynam grę, nie muszę czekać i pilnować poprzedniego spotkania – powiedział Kamil.
- Ubolewam, że straciłem gema z Wibowo i nie udało mi się dwóch rowerów osiągnąć tu w Inowrocławiu, bo to byłoby coś. Ale wszystko się ułożyło dobrze, wczoraj i dzisiaj. Rozpoczęliśmy drugi dzień od debla, który zawsze jest mocną stroną naszej reprezentacji. Łukasz i Janek od początku byli lepsi i to oni rozdawali karty na korcie, ale rywale też starali się dobrze grać, więc oglądaliśmy naprawdę fajny mecz deblowy. Nie zdziwiłem się, że na singla rywale zmienili skład, ale też uważam, że mój dzisiejszy rywal grał lepiej niż wczorajszy. Jestem na tyle lepszym tenisistą, że dałem sobie radę z jego zagraniami, ale nie był to spacerek, jakby wskazywał wynik końcowy. Musiałem „siedzieć” na nim cały czas i nie dać mu się rozegrać – powiedział Szumi.
- W ostatnim czasie nie zagrałem zbyt wielu spotkań, dlatego ważne jest dla mnie złapanie rytmu meczowego. Mimo wszystko, rywale nie dali mi tu zbyt wielu szans na sprawdzenie się, ale od czegoś trzeba zacząć. Cieszę się, że mogłem zagrać w dwóch spotkaniach i na tym będę budować swoją pewność siebie. Ale też mam świadomość, że po nich wcale nie wiem, w jakim dokładnie miejscu teraz jestem. To zweryfikują pewnie dopiero najbliższe startu w Tourze i gra przeciwko wyżej notowanym rywalom. Od miesiąca współpracuję z trenerem naszej reprezentacji Marcelem de Coudray. Mieliśmy okazję popracować nad czymś po Stanach Zjednoczonych, bo tu mieliśmy swój pierwszy trening i wydaje mi się, że dobrze zaczęliśmy współpracę z Marcelem, ale realny okres pracy zaczniemy w okresie przygotowawczym, kiedy będziemy mieli czas przygotować się do poprawy – dodał tenisista ORLEN PZT Team.
Piątek:
Kamil Majchrzak – Nathan Anthony Barki 6/0 6/0
Olaf Pieczkowski – Rifqi M. Fitriadi 7/5 6/0
Sobota:
Łukasz Kubot/Jan Zieliński – Nathan Anthony Barki/Christopher Rungkat 6/3 6/4
Majchrzak – Tegar Abdi Satrio Wibowo 6/0 6/1
Pieczkowski – Lucky Candra Kurniawan 6/4 6/2
Kolejny mecz biało-czerwoni rozegrają w marcu 2023 roku (play off o miejsce w Grupie Światowej I).