23 października Kamil (104. ATP, ORLEN PZT Team) został w niedzielę rano czasu polskiego mistrzem zakończonego w Korei Południowej turnieju Busan Open (ATP Challenger Tour, kort twardy, pula nagród 159,3 tys. dolarów). W finale zawodnik CKT Grodzisk Mazowiecki, turniejowa „szóstka” pokonał 6/4, 3/6, 6/2 Radu Albota (85. ATP), rozstawionego z numerem „drugim” tenisistę mołdawskiego. To czwarty w karierze „Szumiego” triumf w imprezie ATP Challenger Tour.
Finał w Busan od początku był wyrównany. Jako pierwszy break zdobył już w trzecim gemie Radu Albot, ale Kamil natychmiast odpowiedział przełamaniem powrotnym. Polak drugie przełamanie serwisu rywala uzyskał wychodząc na prowadzenie 5:3 i był bardzo blisko zwycięstwa w secie otwarcia lecz serwując po wygraną stracił podanie. Na szczęście nie wytrąciło to „Szumiego” z równowagi i to czego nie zdołał zrobić przy własnym serwisie, uczynił kilka minut później przy serwisie rywala. Tenisista z Piotrkowa Trybunalskiego po raz trzeci uzyskał break, zamykając seta zwycięstwem 6:4 po 44 minutach.
Druga odsłona finałowego meczu od początku potoczyła się po myśli „Szumiego” i wydawało się, że nic nie zatrzyma Polaka w drodze po zwycięstwo w turnieju, bowiem Kamil już w gemie drugim zdobył przełamanie, po czym po obronie break-pointa utrzymał serwis szybko obejmując prowadzenie 3:0. Piotrkowianin znalazł się już na bardzo dobrej drodze do triumfu, ale od tego momentu coś się w grze Polaka zacięło. Radu Albot wygrał sześć gemów z rzędu i Mołdawianin zapisał na swoje konto drugą partię meczu po zwycięstwie 6:3.
W trzecim secie Polak prowadził już 5:1 i przewagi już nie roztrwonił. Finał „zamknął” piątą piłką meczową, po wcześniejszej obronie break-pointa.
Finał trwał dwie godziny i osiem minut. Kamil Majchrzak zaserwował cztery asy popełniając dwa podwójne błędy serwisowe. Radu Albot miał na koncie jednego asa oraz trzy podwójne błądy serwisowe. Polak wypracował 12 break-pointów wykorzystując sześć. Mołdawianin miał dziewięć okazji na przełamanie, z których wykorzystał pięć.
Łącznie tenisiści rozegrali 172 akcje. Kamil Majchrzak wygrał 89 (52 procent), Radu Albot 83 (48 procent). Polak na swoją korzyść rozstrzygnął 15, natomiast Mołdawianin 12 z 27 rozegranych gemów.
– Zaczynając od ćwierćfinału w turnieju ATP 250 w Sofii, poprzez przejście rundy i potem zacięty trzysetowy pojedynek Nickiem Kyrgiosem w ATP 500 w Tokio, no i półfinał challengera w Seulu, doszedłem do dzisiejszego zwycięstwa. Tym bardziej mnie ono cieszy, że ostatnie miesiące były dla mnie dość burzliwe i bardzo trudne przez kontuzję nogi. Dlatego to zwycięstwo ma dla mnie dodatkowy smaczek, a też pokazałem, że potrafię dobrze grać w tenisa, zdobywając tytuł, na który czekałem chyba ze dwa lata – powiedział Majchrzak, po czwartym w karierze triumfie w imprezie rangi ATP Challenger Tour, a pierwszym od września 2020 roku, gdy był najlepszy w Prościejowie.
– Jestem z siebie zadowolony, bo cel jaki sobie wyznaczyłem jadąc na te cztery turnieje wypełniłem w 100 procentach. Był nim jak najszybszy powrót do Top 100 rankingu ATP i zapewnienie sobie miejsca w styczniu w głównej drabince wielkoszlemowego Australian Open. To ważne, bo pozwoli mi na spokojne przygotowania do nowego sezonu i właściwy odpoczynek po obecnym. Dzięki temu w najbliższych tygodniach nie będę musiał na siłę szukać punktów, tylko ze spokojem zagram jeszcze w 2-3 challengerach. Do końca roku nie bronię już punktów, więc każdym dobrym wynikiem mogę jeszcze poprawić tylko swój ranking – dodał.
Dzięki udanemu występowi w Busan Kamil w notowaniu rankingu ATP z 24 października 2022 zaliczył awans może być już pewny udziału w turnieju głównym styczniowego wielkoszlemowego Australian Open 2023.
Wyniki:
I runda: (6) Kamil - Maximilian Marterer (Niemcy) 6/3, 6/1
II runda: (6) Kamil - Hamad Medjedović (Serbia) 7/6(1), 6/4
ćwierćfinał: (6) Kamil - (1, WC) Soonwoo Kwon (Korea Południowa) 6/2, 6/7(4), 7/5
półfinał: (6) Kamil - (5) Christopher O'Connell (Australia) 7/6(3), 6/4
finał: (6) Kamil - (2) Radu Albot (Mołdawia) 6/4, 3/6, 6/2